Menu Zamknij

Kupiłem 10 najlepszych VPNów w sieci. Który z nich najlepszy? (Ranking VPN)

Ostatnia aktualizacja: 10 listopada 2020

ranking vpn

Czy wiedziałeś, że aż 90% programów VPN, które są obecne na rynku, nie istniało przed 2005 rokiem?

Widocznie nie było na nie popytu. Ale w dzisiejszych czasach, gdzie prywatność online jest ważną sprawą, a omijanie blokad regionalnych to czasem konieczność, programy VPN powstają jak grzyby po deszczu.

Na pewno wielu z nas zadaje sobie pytanie, który VPN jest najlepszy. Na szczęście znalazłem odpowiedź na to pytanie

Postanowiłem kupić 10 najczęściej powtarzających się programów VPN w różnorakich światowych rankingach, przetestować je wszystkie przez okrągłe 10 dni i ostatecznie zdecydować, który VPN jest najlepszy i czy można go brać w ciemno.

Jak wyglądał test?

Aby test programów VPN wypadł jak najbardziej efektywnie, zdecydowałem, że bez sensu będzie testowanie wszystkich dostępnych VPNów, bo zajęłoby to zapewne bardzo dużo czasu. Postanowiłem wyciągnąć z różnych rankingów VPN te najlepsze programy, które najczęściej się powtarzały i w rzeczywistości mają łącznie 80% lub nawet więcej udziałów w rynku VPN.

Zakupiłem najtańsze pakiety tych programów i testowałem je przez 10 dni. W rzeczywistości zajęło to więcej czasu, gdyż założyłem sobie, że jeden VPN będę testował przez 12 godzin, a z racji tego, że dziennie przy komputerze spędzam około 6 godzin, testowałem jeden program VPN na 2 dni. Myślę, że 12 godzin to dość czasu, aby zapoznać się z zaletami oraz wadami poszczególnych programów.

Testowane programy VPN to:

  • ExpressVPN
  • IPVanish
  • PrivateVPN
  • Private Internet Access
  • NordVPN
  • Windscribe
  • TunnelBear
  • VyprVPN
  • PureVPN
  • SurfShark

Aby test wypadł jak najbardziej miarodajnie, każdy VPN sprawdziłem pod względem:

  • Prędkości serwerów
  • Liczby serwerów
  • Możliwości odblokowywania Netflixa i obejścia blokad regionalnych
  • Stopnia Bezpieczeństwa
  • Anonimowości
  • Dodatkowych funkcji
  • Optymalizacji pod P2P
  • Wsparcia technicznego
  • Ceny

Już teraz mogę Wam zdradzić, jak prezentuje się ranking.

Jaki VPN najlepszy?

Najlepszy VPN: SurfShark
2. NordVPN
3. ExpressVPN
4. PrivateVPN
5. IPVanish
6. Private Internet Access
7. PureVPN
8. Windscribe
9. VyprVPN
10. TunnelBear

Powiedzmy sobie teraz więcej na temat tych programów!

1. Surfshark

Najbardziej opłacalny
Bezpieczeństwo i prywatność
Jeden z najszybszych VPN na rynku
Wartościowe dodatki
Support 24/7
W sam raz do torrentów i Netflixa

Brak wersji próbnej

Zwycięzcą rankingu okazał się Surfshark, który przeczy wszelkim prawom programów VPN. Powstał w 2018 roku, czyli bardzo, ale to bardzo niedawno i zdołał wbić się w rynek VPN, który był już okupowany przez duże marki i wydawało się, że nie ma w nim miejsca. Mało tego, że zdołał się wbić. Na początku 2020 roku został trzecim najczęściej wyszukiwanym w Google programem VPN. Dodatkowo jest dostępny w bardzo przystępnych cenach.

Według niezależnych testów przeprowadzonych przez av-comparatives.org Surfshark to trzeci najszybszy VPN na rynku. W szybkości pobierania uzyskał najwyższą notę, w kategorii prędkości wysyłania oceniono go jako „szybki”, a w kwestii opóźnienia znalazł się w samej czołówce. Nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził, jak to wygląda w liczbach. Zrobiłem test szybkości połączenia i porównałem prędkość mojego łącza do prędkości najszybszego serwera VPN w Surfshark. Ping wzrósł z 13 ms do 38 ms, prędkość pobierania zmalała o zaledwie 0,83 Mbps, a prędkość wysyłania zmniejszyła się z 2.48 Mbps do 2.23 Mbps. W codziennym użytkowaniu właściwie nie widać różnicy pomiędzy internetem z włączonym i wyłączonym VPNem, więc można bardzo komfortowo surfować, w tym oglądać filmy bez straty jakości.

Surfshark nie miał dużo czasu, aby utworzyć wiele serwerów, dlatego, póki co ma ich 1700, lecz cały czas dokładane są kolejne. Jest to stosunkowo sporo, lecz konkurencja ma ich dużo więcej.

Czym jeszcze urzekł mnie Surfshark? Na pewno dodatkiem Cleanweb, który blokuje reklamy oraz wirusy w sieci. Z dodatków jest też Whitelister, pozwalający na wybór aplikacji lub adresów, które mają być wykluczone z VPN lub mają być uruchamiane tylko z VPN. Jest również tryb kamuflażu, który ma za zadanie utrudnić stronom o bardziej zaawansowanych zabezpieczeniach rozpoznanie tego, że korzystasz z VPN. Dodatki to bardzo mocna strona Surfsharka.

Ale prywatność i bezpieczeństwo nie mogą być bagatelizowane. Topowy VPN, jakim jest Surfshark, ma je pod kontrolą. Protokoły OpenVPN UDP, TCP, IKEv2 oraz szyfrowanie AES-256, sprawią, że Twoja anonimowość nie będzie naruszana nawet przez Twojego dostawcę internetu i nie będzie mógł zobaczyć stron, które odwiedzasz. Jest również kill switch, czyli awaryjny wyłącznik internetu na wypadek nagłego zamknięci programu VPN. Dla zwiększenia bezpieczeństwa, mamy też funkcję multihop, łącząca nas przez 2 serwery jednocześnie. Dodam jeszcze, że firma zlokalizowana jest w Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, co sprawia, że nie przechowuje żadnych informacji o swoich użytkownikach i nie ma obowiązku udostępniania ich nikomu.

Czy Surfshark jest przyjazny torrentom? Tak, a do tego mamy całą armię serwerów, która jest specjalnie zoptymalizowana do pobierania tego typu plików w jaki najbezpieczniejszy i najszybszy sposób. Pewnie wielu z was zastanawia się, czy ten program odblokowuje Netflixa. Gdyby tego nie robił, to zapewne nie byłby na pierwszym miejscu w rankingu najlepszych VPnów. Sprawdziłem kilkanaście serwerów i tylko 2 nie chciały odblokować amerykańskiego Netflixa. Jest to więc świetny wynik, a Netflix polski i brytyjski również bez problemu został odblokowany. Surfshark to jeden z niewielu programów, które są w stanie odblokować polską bibliotekę Netflixa, więc za to należy się ogromny plus.

Wszystko to dostępne jest w bardzo niskiej cenie. Najtańszy pakiet SurfSharka to zaledwie 9,30 zł miesięcznie, co zostawia konkurencję daleko w tyle i myślę, że Surfshark ma najlepszy stosunek możliwości do ceny i można go brać w ciemno. Jakby tego było mało, to dodam, że kupując program raz, możesz go zainstalować na tylu urządzeniach, ile chcesz, co oferuje jedynie garstka VPNów!

Surfshark jest jak pizza. Dlaczego? Bo zadowoli każdego. Ale gdyby ktoś nie lubił pieczarek albo – co gorsza – ananasa i był nim rozczarowany, to, pozostaje poprosić o zwrot pieniędzy w ciągu miesiąca od zakupu.

Idealny do: Szybkiego surfowania, torrentów, Netflixa, prywatności

Przeczytaj pełną recenzję

Aktualizacja: Z okazji Black Friday dostajesz 3 miesiące korzystania z Surfshark gratis.

Ocena: 9,8/10

2. NordVPN

Zlokalizowany w Panamie
Dostępny kill switch
Wsparcie techniczne wie co w trawie piszczy
Większość serwerów działa na Netflixie
Korzystne promocje
Banalny w użyciu

Czas oczekiwania na serwer

Można by powiedzieć- myślisz VPN, mówisz NordVPN. Ten program jest prawdopodobnie najpopularniejszy na rynku, a jego sława nie jest przypadkowa. To synonim przede wszystkim bezpieczeństwa a szereg interesujących funkcji sprawia, że NordVPN to numer 1 w Polsce i na świecie pod względem liczby pobrań. Miesięcznie około 0,5 miliona nowych klientów. Taka liczba robi wrażenie.

Logo tego programu może sugerować, że NordVPN stawia na stabilność, ochronę oraz profesjonalizm. I tak też z resztą jest. Już uruchamiając to oprogramowanie po raz pierwszy, można dostrzec sporo elementów, poprawiających prywatność użytkownika. Mamy na przykład Onion Over VPN, który w dużym skrócie przekierowuje Twoje łącze przez specjalną sieć NordVPN. Nie sposób nie zauważyć DoubleVPN, który jest klonem funkcji multihop z Surfsharka. Ale to chyba bardziej Surfshark sklonował NordVPN. Niegrzeczny rekin… Z DoubleVPN raczej nie polecałbym korzystać, bo strasznie spowalnia łącze. Włączyłem tę opcję tylko raz, by sprawdzić, jak się sprawuje i już do niej nie powrócę. W ustawieniach NordVPN ukryto również kill switch do internetu i aplikacji.

Gdy po raz pierwszy uruchomiłem NordVPN, moim oczom ukazała się propozycja włączenia CyberSec. Skorzystałem i nie pożałowałem. CyberSec zablokował mi wszystkie reklamy w przeglądarce, choć i tak korzystałem już z dobrodziejstw, które oferuje AdBlock. Ale to nie oznacza, że CyberSec jest bezużyteczny. „Truskawką na torcie” (pozdrowienia dla fanów piłki nożnej) jest możliwość zablokowania niebezpiecznych stron, które podszywają się pod oficjalne strony np. banku. Przydatna funkcja, choć podczas testów nie zdarzyło mi się zapuścić w tak głębokie zakamarki internetu i CyberSec nie miał okazji się sprawdzić. Jakby tego było mało, to omawiany dodatek przeciwdziała też atakom DDoS, a takowy nie zdarzył mi się nawet w moim całym życiu.

Ale pewnie najbardziej interesuje Was szybkość. W tej kwestii jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. NordVPN należy do najszybszych VPNów na rynku. Podczas kilku testów prędkości, które wykonywałem na stronie speedtest.net, okazało się, że NordVPN zwiększa ping około 1,5 raza. Prędkość pobierania spadała z 19.30 Mbps do 17,88 Mbps, a prędkość wysyłania spadła o około 1 Mbps z 7,66 do 6,55. Jest to kolejny VPN, którego bardzo dobrze się używało i szybkość z każdej europejskiej oraz amerykańskiej lokalizacji była bardzo dobra. A propos lokalizacji, to jest ich sporo. Trudno byłoby je wszystkie zliczyć, więc zajrzałem na stronę producenta i znalazłem informację, że mamy do wyboru aż 5200 serwerów w 59 krajach. To drugi po CyberGhost wynik. Najbardziej w NordVPN nie podoba mi się długi czas oczekiwania na połączenie z serwerem. Musiałem zazwyczaj stracić 10-12 sekund mojego cennego czasu, co powinno odbywać się przynajmniej 2 razy sprawniej.

NordVPN to rzekomo najlepszy VPN do torrentów. Przynajmniej tak deklaruje producent. Ja uważam, że na pewno jeden z lepszych. A to dlatego, że po lewej stronie w interfejsie programu, znajdziemy zakładkę P2P, która zawiera tysiące serwerów specjalnie zaprojektowanych dla tych, którzy anonimowo chcą pobierać pliki o dyskusyjnej legalności. Netflixa także można obejść z NordVPN, lecz niestety nie polską wersję. Po przetestowaniu 24 serwerów znalazł się tylko 1 serwer USA, który nie działał. Ogólnie, 95% serwerów działa z Netflixem, wiec jest to dobra informacja dla wielbicieli dobrego kina.

Jeżeli Surfshark jest cenowo Biedronką, to NordVPN bliższy jest bardziej Lidlowi. Ale przynajmniej robi ciekawe promocje. Za najtańszy pakiet 2-letni zapłacimy €3.11 na miesiąc, co daje łącznie €74.64. Tyle samo kosztuje pakiet roczny, więc warto skorzystać, bo jakby nie patrzeć plan 2-letni to rok korzystania z programu za darmo. Jest naturalnie 30 dni na zwrot pieniędzy, gdyby ktoś nie polubił NordVPN.

Idealny do: Szybkiego surfowania, torrentów, Netflixa, prywatności

Przeczytaj pełną recenzję

Ocena: 9,6/10

3. ExpressVPN

Najlepsze zabezpieczenia
Najszybszy w tym rankingu
Kompatybilny
Ponad 3000 serwerów
Hula z Netflixem

Brak blokowania reklam
Relatywnie drogi

ExpressVPN to silna marka VPN. Jeden z najstarszych VPNów, bo istnieje od 2009 roku. W związku z tym miałem bardzo duże nadzieje związane z tym programem. Niektórzy uważają ExpressVPN za najszybszy w branży. Nazwa mogłaby to sugerować. Na pewno coś w tym jest, ale ten program nie tylko szybkością stoi. Ma też kilka innych powodów, dla których warto go wybrać.

Na przykład ochrona przed wyciekiem DNS. ExpressVPN w testach nie wykazał żadnego wycieku, co oznacza mniej więcej tyle, że możemy być pewni o to, że nasz dostawca internetu nie podejrzy tego, co robimy online. ExpressVPN chroni też przed wyciekiem IPv6, a także ma znany już nam kill switch. Dzięki oddzielnemu tunelowaniu możesz także wybierać strony, które nie mają być objęte działaniem VPN i na odwrót. Wyczytałem, że ExpressVPN często przeprowadza audyty, które wykazują, że warto zaufać temu programowi. Aby Twoje dane były zaszyfrowane podczas korzystania z publicznego internetu, ExpressVPN posiada szyfrowanie AES 256-bit oraz protokoły OpenVPN (UDP i TCP), L2TP/IPsec i PPTP. Gdy użytkownicy widzą te nazwy, czują się zdecydowanie bezpieczniej.

Minusem ExpressVPN jest to, że nie ma w nim Adblockera. Szukałem kilka minut w ustawieniach, aż w końcu zajrzałem do internetu i okazało się, że nie ma takiej funkcji. Szkoda. ExpressVPN ma natomiast technologię TrustedServer. Dzięki temu serwery ExpressVPN wykorzystują do działania pamięć RAM, co podnosi poziom bezpieczeństwa.

Netflix? Oczywiście działa, choć mam wrażenie, że amerykański serwis streamingowy wykrywał VPN częściej niż w przypadku poprzedników. Niestety, polska wersja Netflixa nie działa. Jeżeli zależy Ci na stuprocentowym bezpieczeństwie przy torrentach, to bardziej zaufałbym konkurencji, gdyż ExpressVPN nie ma specjalnych serwerów dla P2P.

Wspomniałem już o prędkości działania. Zmierzyłem ją i okazało się, że wszystkie moje podstawowe prędkości zmniejszyły się o około 5% przy wyborze najszybszego serwera rekomendowanego przez ExpressVPN. To świetny wynik. Reszta serwerów również działa bez zarzutów, choć oczywiście zwolnienie jest większe i wynosi średnio 12%. Przyznam, że z tym VPNem najwygodniej korzystało mi się z internetu i ogólne doświadczenie było niezwykle pozytywne. Materiały wideo ładowały się szybko i były dotwarzane bez zacięć. Widać, że przyłożono się do optymalizacji sieci pod kątem szybkości i traktuje się to priorytetowo.

Lista serwerów ExpressVPN jest dość obszerna. Jest ich ponad 3000 w aż 94 krajach, w tym oczywiście w Polsce. Siedziba firmy znajduje się w Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Oznacza to, że tak jak w przypadku Surfsharka, ExpressVPN nie przechowuje logów, które można powiedzieć, że rozpływają się w powietrzu i nikt nie może mieć do nich dostępu.

ExpressVPN jest kompatybilny z wieloma urządzeniami. Można go zainstalować na Androida, iOS, Maca, Windowsa, na router Wi-Fi, na Linuxa, jako rozszerzenie do przeglądarki i na wiele innych urządzeń. Ja używałem go na Windowsie i muszę przyznać, że aplikacja wygląda ładnie i jest całkiem intuicyjna. Jedna subskrypcja umożliwia zainstalowanie programu na pięć urządzeń. Dużo czy mało? Dla dwóch osób wystarczy, lecz jeśli ktoś chce zainstalować VPN dla całej rodziny, lepszy będzie Surfshark.

Żeby nie było tak kolorowo, to należy przejść do kwestii ceny. ExpressVPN się ceni. Najtańszy pakiet kosztuje $8.32. Sporo, ale należy wspomnieć, że to pakiet roczny, a więc nie ma możliwości długoterminowych promocji. Myślę, że ta cena jest troszkę za wysoka, a na pewno duża wyższa niż u konkurencji. Podobny jak u konkurencji jest natomiast czas na zwrot pieniędzy- 30 dni.

Idealny do: Szybkiego surfowania, Netflixa, prywatności

Przeczytaj pełną recenzję

Ocena: 9,3/10

4. PrivateVPN

Doskonały do streamingu
Dostępny na wszystkie platformy
Bardzo bezpieczny
Polityka zera logów
Brak wycieków DNS
Opłacalny

Niewiele serwerów
Niejasne reguły prywatności

Ten niewinny VPN, którego znakiem rozpoznawczym jest niespotykany fioletowy kolor w logo to nie żadna nowość, ani wynalazek, który w krótkim czasie ma zawojować rynek. To program o niezwykle stabilnej pozycji na rynku, który istnieje już ponad dekadę i dzięki niezwykłej stabilności przyciąga do siebie sporą rzeszę wiernych klientów.

Jeszcze niedawno PrivateVPN chciał przekuć zaletę w wadę i nie oferował live chatu 24/7. Na oficjalnej stronie pisano, że to dobrze, bo nie będziesz rozmawiał z freelancerami z Indii, ale z pełnoprawnymi pracownikami firmy. Ten element trochę kulał. Na szczęście 1 czerwca 2020 roku, firma w końcu ogłosiła, że od teraz live chat jest dostępny przez całą dobę, każdego dnia. Osobiście rzadko sięgam po pomoc konsultanta, ale dla tych, którzy często mają jakieś wątpliwości, jest to świetna sprawa. Można również napisać e-mail lub skorzystać z działu FAQ na stronie PrivateVPN.

Jeżeli chodzi o serwery, to ten VPN ma ich zaledwie 150 w 60 krajach. Jest to wynik bardzo słaby i w porównaniu do na przykład NordVPN, który ma ich ponad 30 razy więcej, PrivateVPN wypada blado, choć to i tak mało powiedziane. Trochę się zdziwiłem, gdy odpaliłem program i było ich tak mało… Na szczęście jest jedna rzecz, która wymazuje to wrażenie. Szybkość tych serwerów. Gdy uruchomiłem kilka testów prędkości, szybkość pobierania najszybszego serwera spadła z około 22 Mbps do około 17,5 Mbps, wiec jest to bardziej niż zadowalający wynik. Pozostałe europejskie serwery były tylko trochę wolniejsze (15-17 Mbps).

Uważam, że PrivateVPN jest w sam raz do streamingu. Ma bowiem specjalne serwery dla każdego popularniejszego serwisu z materiałami wideo, dzięki czemu na przykład Netflix jest odblokowywany i działa bez najmniejszych buforowań. Dodatkowo PrivateVPN nie zabrania anonimowego pobierania torrentów, które w dużej mierze jest możliwe dzięki klasowemu 2048-bitowemu szyfrowaniu AES-256. Można z nim poczuć się bardzo bezpiecznie.

Zanim kupiłem PrivateVPN, wyczytałem gdzieś, że jest dostępna 7-dniowa wersja próbna. Takowej niestety nie znalazłem, lecz zakładkę oficjalnej strony PrivateVPN, w której można kupić program dużo taniej. Porównajcie sami.

Podam wam link do tej tańszej wersji.

Ceny PrivateVPN plasują się więc z tą promocją poniżej średniej, więc jest to dość opłacalny program. Jeżeli ktoś ma obsesję na punkcie prywatności, jest możliwość anonimowego zapłacenia za pomocą bitcoina.

Siedziba firmy nie znajduje się w egzotycznym państwie, które mogłoby być ostoją naszej prywatności. Ale nie znajduje się też w żadnym kraju, który byłby częścią sojuszu na przykład „pięciorga oczu”. Znajduje się w Szwecji, co jest niezłą informacją i możemy być pewni, że nasze informacje mogą być stosunkowo bezpieczne, gdyż firma nie musi dzielić się niczym z rządem, a w dodatku sama nie kolekcjonuje logów użytkowników.

PrivateVPN nie wykazuje również żadnych wycieków DNS oraz ma awaryjny wyłącznik internetu, czyli kill switch.

Idealny do: Szybkiego surfowania, torrentów, Netflixa

Ocena: 8,7/10

5. IPVanish

Płatna chmura w cenie VPN
1 subskrypcja na 10 urządzeń
Wojskowe protokoły i szyfrowanie
Wspiera torrenty
Elegancka aplikacja

Wspiera tylko Netflix USA
Zlokalizowany w USA

IPVanish to dość solidny program w świecie VPN. Po zainstalowaniu nie wyróżniał się praktycznie niczym od konkurencji. Uzyskane wyniki prędkości były porównywalne, opcje bezpieczeństwa właściwie te same, ceny na podobnym poziomie. Ale po chwili odkryłem jedną rzecz, w której IPVanish jest unikatowy. Oraz kilka innych negatywnie unikatowych rzeczy…

Na przykład jeśli chodzi o Netflixa. IPVanish jest w stanie obejść amerykańską wersję, ale gdy skorzystałem z polskiego IP i chciałem włączyć polską bibliotekę tego serwisu…niestety nie dało rady na żadnym serwerze, To samo było z niemieckim Netflixem oraz japońskim. Postanowiłem dowiedzieć się, czy to normalne i wyczytałem w internecie, że IPVanish działa z Netflixem tylko na amerykańskich serwerach. No cóż, szkoda i stawiam tutaj dużego minusa.

Kolejnym powodem do niepokoju może być siedziba firmy, która zarządza tym oprogramowaniem. Firma StackPath ma swoją siedzibę w USA, a jest to kraj, w którym prywatność online stoi na bardzo niskim poziomie. Na pokrzepienie serc powiem, że firma nie przechowuje naszych logów, więc jeżeli nie planujecie niczego wysoce nielegalnego, to myślę, że lokalizacja firmy nie powinna być ogromnym problemem.

Dość już negatywów, przejdźmy do plusów IPVanish, a na szczęście jest ich dużo więcej. Na przykład zaskakująco dobra prędkość serwerów. Wiadomo, że VPN zawsze spowolni nieco połączenie. W moim przypadku zrobił to bardzo nieznacznie, bo zaledwie o 5-8%, w zależności od używanego serwera. Ping wzrósł o około 50%, a prędkość wysyłania zmalała o około 1/4, ale te wyniki są na bardzo akceptowalnym poziomie i IPVanish w kwestii prędkości może bez kompleksów równać się z NordVPN, czy nawet ExpressVPN. Liczba serwerów jest nieco mniejsza niż w programach VPN na samym początku tego rankingu, jednak uważam, że nie jest to duża wada. Jest ich nieco ponad 1400. Mam tak, że zawsze korzystam z może 10 lokalizacji i resztę uważam za zbędną.

Dużą zaletą IPVanish jest to, że jedna subskrypcja pozwala na instalację aplikacji na 10 urządzeniach. Jest to dużo lepszy wynik niż na przykład 6 urządzeń w NordVPN lub 5 w ExpressVPN. Lecz 10 urządzeń z łatwością możemy rozszerzyć do nielimitowej, gdyż IPVanish można zainstalować także na routerze Wi-Fi.

O nasze bezpieczeństwo i anonimowość dbają szyfrowanie AES 256-biotwe oraz protokoły IKEv2, OpenVPN, and L2TP/IPsec VPN.

Wspomniałem o tym, że IPVanish jest unikatowy. To prawda, bo kupując go, dostajemy również dostęp do SugarSync. Jest to po prostu usługa chmury, która pozwala na przechowywanie plików oraz dostęp do nich z dowolnego miejsca na ziemi na niemal każdym urządzeniu. Chmura jest zaszyfrowana, więc niemal niemożliwe jest, by ktoś dobrał się do Twoich plików. Poziom zabezpieczeń jest więc dużo większy niż w darmowych dyskach cloud. Z tego, co widziałem, najtańszy pakiet tej usługi kosztuje $7.49 miesięcznie. Tutaj mamy ją w cenie VPN, i to nie najtańszy pakiet, ale ten średni o wielkości 250 GB, który kosztuje $10 miesięcznie. Jest to więc naprawdę bardzo dobra okazja.

Uważam, że ceny IPVanish są niezłe. Nieopłacalne pakiety, które rzadko kto wybiera, czyli miesięczny i 3-miesieczny kosztują odpowiednio $10 i $8,99/mies. Pakiet roczny to koszt $6,49 na miesiąc, co jest około $2 mniej niż ExpressVPN i mniej więcej na poziomie NordVPN oraz Surfshark. Kiedyś w IPVanish budziło kontrowersje zaledwie 7 dni na zwrot pieniędzy. Teraz przedłużono ten okres do miesiąca tak jak u konkurencyjnych firm,

Idealny do: Szybkiego surfowania, torrentów

Ocena: 8,6/10

6. Private Internet Access

Przystępny cenowo
Ponad 3000 serwerów
10 jednoczesnych połączeń
Niezły do torrentów
Duże bezpieczeństwo

Lokalizacja w USA
Odblokuje tylko Netflix USA

Private Internet Access to dosyć popularny VPN. Gdy w grę wchodzi nasza prywatność, chcemy być pewni, że żaden element nie będzie wzbudzał naszych wątpliwości. Niestety, w przypadku PIA można znaleźć kilka wykrzykników, które powinniśmy rozważyć. Ale jest też dużo plusów.

Zacznijmy może od minusów. PIA to oprogramowanie, które swoją siedzibę ma w USA. Nie jestem jakimś wymagającym użytkownikiem, lecz ta informacja już na początku odstrasza mnie od używania tego programu. Taka lokalizacja oznacza nic innego jak to, że Twoje dane, które zostawiasz firmie, mogą, a właściwie muszą być udostępnione, gdy tylko amerykański rząd tego zażąda. Oczywiście, typowi użytkownicy, którzy odblokowują Netflixa lub wchodzą na strony, o których nie chcieliby mówić innym, nie są niczyim celem. Możesz się obwiać wtedy, gdy robisz coś naprawdę niezgodnego z prawem.

W kwestii Netflixa to PIA będzie dobrym programem, gdy chcesz odblokować amerykańską wersję. Gdy jesteś za granicą i chcesz oglądać polski Netflix, niestety może być z tym problem, gdyż przetestowane przez mnie serwery działały tylko w lokalizacji amerykańskiej. Ale za to pobieranie torrentów przebiega szybko i anonimowo.

Pobierając ten program z oficjalnej strony, spodziewałem się, że będzie on super szybki. Tak przynajmniej deklaruje producent. Po połączeniu się z najszybszym serwerem niestety od razu odczułem znaczne zwolnienie. W pierwszym dniu testów było wolno i myślałem, że coś zmieni się w kolejnym dniu. Niestety, praca z tym programem była dość trudna, a po uruchomieniu testu prędkości, okazało się, że moje łączę jest wolniejsze o około 35-40%. To dość dużo i musimy liczyć się z tym, że surfowanie w internecie nie będzie tak przyjemne jak na przykład w przypadku Surfsharka.

Nikt nie odbierze PIA tego, że można go pobrać na 10 urządzeń. Samych serwerów też jest sporo, bo aż ponad 3200 w 48 krajach.

Nazwa Private Internet Access zobowiązuje. Oprogramowanie oferuje szyfrowanie AES-128 i AES-256. Jest też protokół OpenVPN oraz IKEv2 na iOS, a także kill switch. Podczas testów nie wykryłem wycieków DNS.

Przynajmniej cenowo można pochwalić PIA. Najtańszy plan to wydatek rzędu $2.69/mies przez 2 lata. Niczego sobie jest też plan roczny w cenie $3.33/mies. Jest to więc tani VPN, choć szczerze mówiąc, nie będę używał go na co dzień.

Idealny do: torrentów, prywatności

Ocena: 8,6/10

7. PureVPN

Serwery w 140 krajach
7 dni testów za $0.99
Split tunelling
10 jednoczesnych połączeń
Całodobowa pomoc techniczna

Wolniejszy od konkurencji
Chwilowe zerwania połączeń

PureVPN to najstarszy program VPN w tym rankingu. Firma powstała w 2006 roku i od tego czasu stała się liczącą siłą na rynku. Swoją pozycję buduje dzięki sprawnemu marketingowi, lecz czymże jest marketing bez dobrego produktu… PureVPN na pewno można nazwać udanym produktem, choć z pewnością nieidealnym.

Na oficjalnej stronie programu, możemy przeczytać, iż jest to „Najszybsza na świcie usługa VPN”. Gdy więc pobierałem ten program, miałem wobec niego ogromne oczekiwania. Niestety, okazało się, że jest to nieprawda i zupełnie nie wiem, na jakiej podstawie napisano te słowa. Nie musiałem uruchamiać nawet testu szybkości internetu, by stwierdzić, że PureVPN ma negatywny wpływ na moje łącze. Ping w najszybszej lokalizacji skoczył z 15 ms do 44 ms. Szybkość pobierania spadła z 21.38 Mbps na 16.87 Mbps, a co ciekawe, prędkość wysyłania zwiększyła się prawie o 1 Mbps. Mimo to PureVPN zaliczam do stosunkowo wolnych VPNów, gdyż prędkości na serwerach francuskim, norweskim i amerykańskim były mniejsze.

Plusem jest z kolei to, że serwerów jest 2000, co może samo w sobie nie imponuje, ale kraje, w jakich są one, umieszczone robią wrażenie. PureVPN umieścił serwery w aż 140 krajach na świecie. To najlepszy wynik i biorąc pod uwagę to, że na Ziemi jest około 200 krajów, to trzeba to szanować. Szczególnie jeżeli chodzi o państwa afrykańskie, bo żaden dostawca VPN nie pozwolił sobie na aż 19 serwerów w tym regionie. Widać, że PureVPN celuje w klientów, którzy do tej pory byli nieco wykluczeni z korzystania z VPN.

Jeżeli chodzi o dostęp do Netflixa, to PureVPN dość dobrze radzi sobie z jego odblokowywaniem. Nie chodzi tu tylko o Netflix USA, ale też polski lub jakikolwiek inny. Co prawda nie wszystkie serwery współgrają z tym serwisem, ale na oko połowa tych, które wypróbowałem, po odświeżeniu wyświetlały pożądaną wersję Netflixa, więc jest to na pewno plus. Nie jest oczywistością, że każdy VPN odblokuje na przykład polskiego Netflixa. Jednak, aby oglądać seriale lub filmy w jakości HD, należy trochę wcześniej włączyć materiał, by wszystko zdążyło się zbuforować, ponieważ często PureVPN po prostu nie nadąża z materiałem w jakości HD. Kilka razy oglądając Breaking Bad, zdarzyło mi się zacięcie, więc aby ni tracić czasu, zjechałem trochę na jakości.

Nie każdy VPN wyposażony jest w Split Tunneling, w którym możemy wybrać, które dane mają być wysyłane przez usługodawcę internetowego, a które przez połączenie VPN. W razie zerwania połączenia VPN jest również kill switch. O szyfrowanie i protokoły nie musimy się martwić, gdyż PureVPN używa tych, które są rynkowym standardem.

Co wyróżnia PureVPN na tle konkurencji, jest to, że firma robi ciekawe promocje. Obecnie można wypróbować program przez 7 dni, a w tym czasie zostanie pobrana opłata jedynie $0.99. Haczykiem jest to, że trzeba przypisać kartę płatniczą, więc jeżeli program się nie spodoba, trzeba pamiętać o anulowaniu subskrypcji w przeciągu tygodnia, gdyż w przeciwnym razie, PureVPN pobierze $77.88 za cały rok usługi. Na szczęście dla spóźnialskich jest 31 dni na poproszenie o zwrot pieniędzy.

Mam jeszcze jedną zagwozdkę. Jest to siedziba firmy, która jest zlokalizowana w Hongkongu. Niby kraj z dala od wszelkich sojuszy inwigilacyjnych, jednak w jakiś sposób zależny od Chin, które delikatne mówiąc, mają niewiele wspólnego z prywatnością w internecie. Firma nie mówi nic na ten temat. Warto wziąć to pod uwagę.

Idealny do: torrentów, Netflixa

Przeczytaj pełną recenzję

Ocena: 8,5/10

8. Windscribe

Dostępna darmowa wersja
Brak limitu połączeń
Dużo funkcji bezpieczeństwa
Dość opłacalny
Brak przechowywania logów

Skomplikowany zwrot pieniędzy
Brak live chatu
Firma zlokalizowana w Kanadzie

Windscribe to VPN, z którym mam bardzo pozytywne wrażenia. Jest to jeden z pierwszych programów VPN, którego kiedykolwiek używałem, Z pewnością skusił mnie tym, że jest darmowy, a do tego obdarzony dużą szybkością serwerów. Ale to było 3 lata temu. Od tego czasu na pewno sporo rzeczy się zmieniło. Byłem bardzo ciekaw, jak Windscribe wygląda teraz.

Nie zawiodłem się. Windscribe to jeden z niewielu programów VPN, które oferują w pełni darmową wersję i to bez ograniczeń czasowych. Oczywiście, darmowa wersja jest dużo bardziej okrojona i oferuje jedynie 10 serwerów oraz 10 GB miesięcznego transferu, ale i tak warto ją wypróbować. Można ją pobrać praktycznie na każdy system operacyjny oraz jako dodatek do przeglądarki.

Nie wiem, dlaczego Windscribe nigdzie się tym nie chwali, ale na jednym koncie można używać go na nielimitowanej liczbie urządzeń, a nikt oprócz Surfsharka nie oferuje czegoś takiego.

Jednym ze znaków rozpoznawczych tego programu jest dodatek o nazwie R.O.B.E.R.T. Dzięki niemu, możemy zablokować reklamy w przeglądarce, bronić się przed niektórymi rodzajami wirusów, co również nieco przyspiesza czas ładowania stron internetowych.

Windscribe uchodzi za jednego z najbezpieczniejszych VPNów, co jest zasługą bezpiecznego tunelowania, kill switcha, ochrony przed wyciekami, trybu skradania oraz silnego szyfrowania 256-bitowego AES. Oprócz tego Windscribe gwarantuje politykę zera logów, co oznacza, że nie przechowuje informacji o Twoich adresach IP i odwiedzanych stronach. Mamy również wspomniany wcześniej kilka razy Split Tunnelling. Aż trudno uwierzyć, że płatna wersja zawiera praktycznie wszystkie te funkcje bezpieczeństwa.

Większość z prawie 500 serwerów Windscribe jest przystosowana do połączeń P2P. Niestety, jeśli chodzi o Netflixa, jest to, czego się obawiałem. Nie działa z serwerami poza USA, więc będziemy mogli odblokować tylko amerykańską bibliotekę. W darmowej wersji Netflix w ogóle nie działa. Ale czy przynajmniej obejrzymy go w dobrej jakości i bez zacięć? Niestety, gdy Windscribe rozpoczynał swą działalność i nie był jeszcze tak popularny, jego serwery był naprawdę szybkie. Sporo się zmieniła i jedynie 480 serwerów ma problemy z obsłużeniem prawie 150.000 połączonych użytkowników. Dlatego moje prędkości zostały spowolnione o około 50%, co sprawia, że Windscribe to jeden z wolniejszych VPNów w tym rankingu.

Ryzyko związane z używaniem Windscribe to jego kanadyjska lokalizacja. Ten kraj to członek sojuszu „Pięciorga Oczu”, co sprawia, że rząd może mieć wgląd do Twoich prywatnych danych.

Na pocieszenie dodam, że przynajmniej roczny plan nie jest bardzo drogi. Kosztuje $4.08 miesięcznie. Ale jest darmowa wersja, więc może być to dobry VPN dla początkujących.

Idealny do: torrentów

Ocena: 8,2/10

9. VyprVPN

Siedziba w Szwajcarii
Doskonale obchodzi silne blokady regionalne
Niedrogi
Bardzo bezpieczny
Świetny support

Polityka ds. torrentów
Stosunkowo wolny
Nie najlepszy do streamingu

VyprVPN to stabilny program VPN, lecz z pewnością nie dla każdego. Zapowiadał się bardzo obiecująco, lecz wylądował dopiero na 9 miejscu w ranking najlepszych programów VPN. Dlaczego? Jest kilka powodów.

Pierwszym z nich to prędkość. Prędkość pobierania na moim łączu bez VPN wynosi około 19Mbps. Po połączeniu się z najbliższym serwerem VyprVPN, spadła ona do 13,74 Mbps, co można było odczuć. Ping również wzrósł z 8ms do 35 ms. Może i można to tolerować, jednak są w tym rankingu szybsze programy, a to tylko wyniki z najbliższego serwera. Dalej było trochę gorzej. Z racji tego, filmy nie ładowały jakości HD od razu i musiałem się nieco pomęczyć. Dobrą informacją jest to, że prawie wszystkie serwery amerykańskie, polski i brytyjskie, które przetestowałem, odblokowały Netflixa, co nie jest wcale takie oczywiste.

Co jest najbardziej absurdalne to fakt, że VyprVPN może usunąć Twoje konto. W regulaminie można przeczytać zapis o tym, że jeżeli poprzez VyprVPN robisz coś nielegalnego, czyli na przykład pobierasz torrenty, VyprVPN może Cię zbanować. Trochę to brutalne i szczerze mówiąc, nie sądzę, by VyprVPN robił to rutynowo, ale dobrze, byś o tym wiedział. Z tego względu nie jest to najlepszy VPN do torrentów.

Ale jest też dobra informacja. VyprVPN to szwajcarski wynalazek i jak wiemy, Szwajcaria jest często państwem neutralnym. Tak też jest z prywatnością, więc możemy być pewni, że nasze prywatne dane będą bezpieczne. Nie musimy się również martwić o szyfrowanie, gdyż zastosowano silne szyfrowanie 256-bitowe AES oraz protokoły PPTP, OpenVPN, IPSec i L2TP.

Ceny VyprVPN są dość przystępne. Za najtańszy, 2-letni plan zapłacimy $2,50 miesięcznie, za plan roczny $3,75, a miesięczny $12,95. Do etgo mamy bardzo przystępny czat dostępny całodobowo.

Idealny do: Netflixa, prywatności

Ocena: 8,1/10

10. TunnelBear

Bezpieczny
Dostępna wersja darmowa
Kill switch
Pozwala na torrenty

Brak zwrotu pieniędzy
Brak polskich serwerów
Większość serwerów nie działa z Netflixem
Wolne serwery

Przyznam, że TunnelBear przypadł mi najmniej do gustu spośród wszystkich programów VPN, które miałem przyjemność sprawdzić. Chyba jest to jedyny VPN, który ma więcej wad niż zalet.

Popularny misiek jest zlokalizowany w Kanadzie, co automatycznie powinno nas odstraszać. Nasze e-maile, zużyty transfer lub końcówka numeru karty płatniczej mogą być łatwo udostępnione.

Prędkość TunnelBear na pewno nie wzbudza pozytywnych emocji. Sprawdziłem z ciekawości i ten VPN zwolnił mój internet o prawie 50%. Słabo. Zapewne jest to po części wina tego, że nie ma serwera w Polsce. Najbliższy jest zlokalizowany w Niemczech. Ogólnie serwerów jest zaledwie 350 w 23 krajach, co jak na tak uznany VPN jest śmiesznie małym rezultatem.

Darmowa wersja TunnelBear cieszy, choć nie pozwala ona na dużo. Na jednym koncie możemy wykorzystać zaledwie 0,5 GB transferu miesięcznie, co jest bardzo, bardzo mało. Jeżli chciałbyś kupić program, to jego nielimitowany pakiet kosztuje $3.33. Warto wspomnieć, że TunnelBear nie przyjmuje zwrotów. Tak, naprawdę nie przyjmuje zwrotów… W dodatku nie ma live chatu.

Jest natomiast w miarę bezpieczny ze standardowym szyfrowaniem i protokołami, ma funkcję maskowania VPN oraz przechodzenia blokad regionalnych. Szczerze, nie kupiłbym tego VPNa.

Ocena: 7,6/10

Jaki VPN najlepiej kupić i dlaczego?

Jeżeli chcesz kupić VPN i nie żałować, powinienś rozważyć TOP 3 tego rankingu, czyli:

1. Surfshark
2. NordVPN
3. ExpressVPN

Dlaczego?

1. Wszystkie te programy mają przynajmniej 1500 serwerów na całym świecie w wielu krajach, w tym również w Polsce. Dzięki temu możemy liczyć na bardzo dużą szybkość połączenia, zwłaszcza w przypadku ExpressVPN.

2. Można je zainstalować na wiele urządzeń, a wykupując subskrypcję Surfsharka, możemy na jednym koncie zalogować się na nielimitowaną liczbę urządzeń. Jednak każdy z tych trzech programów VPN jest dostępny również na router Wi-Fi.

3. Są to bardzo bezpieczne programy, gdyż używają silnego szyfrowania AES-256, najlepszych protokołów m.in. OpenVPN i IKEv2, które gwarantują bezpieczeństwo Twoich danych.

4. Firmy z najlepszej trójki rankingu VPN mają politykę zera logów, a więc nie wiedzą o swoich użytkownikach właściwie nic. Dodatkowo są zlokalizowane w egzotycznych państwach, takich jak Panama lub Brytyjskie Wyspy Dziewicze, które są prawdziwym rajem dla prywatności użytkowników.

5. Dodatkowo, co jest również bardzo ważne, programy te nie są specjalnie wygórowane cenowo. Szczególnie Surfshark, którego można mieć na 2 lata za $2.49 miesięcznie. Warto również zapoznać się z promocjami NordVPN.

A oto ceremonia medalowa programów VPN…

Jak działa VPN?

Niezależnie jaki program VPN pobierzesz. Czy jest to NordVPN, Surfshark, PrivateVPN, czy jeszcze inny. Istota działania każdego z nich jest dokładnie taka sama.

Gdy uruchomisz VPN po raz pierwszy, ukazuje Ci się mapa świata. Na tej mapie w wielu lokalizacjach i w wielu krajach zaznaczone są różne miejsca. Te miejsca to nic innego jak symbole serwerów prywatnych, jakie posiada program VPN. Gdy klikniesz na taki serwer, to automatycznie się z nim połączysz i wtedy zaczynają się małe czary-mary.

W tym momencie Twoje połączenie internetowe, zamiast przechodzić tylko przez serwer Twojego dostawcy internetu, przechodzi jeszcze dodatkowo przez wybrany przez Ciebie wirtualny serwer. Ten wirtualny serwer jest ostatnim przystankiem przed tym, jak Twoje połączenie dotrze do serwera jakiejś strony internetowej.

Dzięki temu, że strona internetowa, którą chcesz odwiedzić, odczytuje zawsze adres IP tego ostatniego serwera, który się z nią połączył, to w rzeczywistości odczytuje ona adres serwera VPN, a nie Twój prawdziwy. Mówiąc krótko, VPN niejako osłania serwer Twojego dostawcy internetowego, gdzie znajduje się Twój prawdziwy publiczny adres IP i zastępuje go swoim.

Aby Ci to lepiej zobrazować, przygotowałem schemat opisujący, jak wygląda Twoje połączenie normalnie, a jak poprzez VPN.

jak działa VPN

Czerwone strzałki symbolizują, że Twoje łącze nie jest szyfrowane. Gdy korzystasz z internetu normalnie, Twoje połączenie teoretycznie jest podatne na zagrożenia. Zielone strzałki z kolei symbolizują zaszyfrowane połączenie. Nie dość, że VPN maskuje Twoje IP, to jeszcze szyfruje połączenie, aby na przykład nie pokazywać stron, na jakie wchodzisz Twojemu dostawcy internetu lub ochronić Cię, gdy korzystasz z publicznych sieci Wi-Fi.

Masz chwilę? To przeczytaj jeszcze…

1 Komentarz

  1. Pingback:Dane osobowe – jak chronić je w Internecie – VPNEkspert

Komentowanie jest wyłączone.