Na świecie istnieje ponad 350 mln publicznych hotspotów Wi-Fi.
To ogromna liczba i powinniśmy się cieszyć z tego, że mamy tyle możliwości dostępu do darmowego internetu. Ale czy na pewno?
Nie do końca. Publiczne sieci Wi-Fi czasem mogą być wykorzystane przeciwko nam i niosą za sobą sporo zagrożeń.
Jakich?
O zagrożeniach publicznych sieci Wi-Fi, ich skutkach oraz jak się przed nimi chronić przeczytacie w tym artykule.
Czy publiczne Wi-Fi jest bezpieczne?
Publiczne Wi-Fi w wielu przypadkach bywa niebezpieczne. Łącząc się z otwartą siecią, narażamy się na kradzież naszych poufnych danych. Istnieją jednak sposoby na bezpieczne korzystanie z publicznej sieci Wi-Fi.
Co Zawarto w Tym Wpisie?
Dlaczego publiczne Wi-Fi jest niebezpieczne?
Zapewne nie raz korzystałeś z publicznego hotspotu Wi-Fi. Często są one niczym oaza na pustyni. Korzystamy z nich gdy nie wykupiliśmy internetu, nasz internet mobilny nie ma zasiegu, gdy kończy nam się transfer, czy kiedy po prostu chcemy go zaoszczędzić. Hotspoty w wielu przypadkach mają sens, jednak oczywiście nie są do końca bezpieczne.
Wyobraź sobie, że siedzisz w kawiarni. Chcesz połączyć się z Wi-Fi, więc uruchamiasz Wi-Fi w swoim telefonie i jest! Okazuje się, że ta kawiarnia ma Wi-Fi i to jeszcze bez hasła. Łączysz się i cieszysz się darmowym internetem. Po chwili widzisz jak któryś z gości podchodzi do obsługi i prosi o hasło do Wi-Fi. Kelner podaje mu hasło, a ty patrzysz ze zdziwieniem, bo przecież połączyłeś się z siecią kawiarni bez konieczności podawania hasła. To Twój pierwszy raz w tej restauracji, więc na pewno nie korzystałeś z tego Wi-Fi…
No właśnie. Czy to na pewno była sieć Wi-Fi, która należy do kawiarni? Wygląda na to, że połączyłeś się z hotspotem, który został utworzony przez kogoś w pobliżu.
Musisz pamiętać, że każdy, nawet niezbyt zaawansowany cyberprzestępca może usiąść w kawiarni ze swoim laptopem, uruchomić na nim hotspot Wi-Fi i nazwać go jakkolwiek chce. W naszym przypadku ktoś może nadać nazwę „Darmowe Wi-Fi Kawiarnii” lub „Kawiarnia Zielona Małpa”. Nie sposób odróżnić czy jest to prawdziwe Wi-Fi czy utowrzone przez kogoś.
Łącząc się z takim hotspotem, osoba zarządzająca nim może mieć wgląd do wszystkiego, co robisz poprzez Wi-Fi. Nieświadomie pokazujesz swoje nazwy użytkowników, e-maile, hasła, numery kart płatniczy oraz wiele więcej danych. Taka technika przechwytywania informacji to „WiFi eavesdropping” i jest ona coraz bardziej popularna.
Ale co jeżeli połączysz się z „oficjalnym” hotspotem kawiarni, restauracji czy galerii handlowej? To na pewno lepszy scenariusz, choć równie niebezpieczny. Jeżeli logujesz się na Wi-Fi, które nie posiada hasła, to oznacza to tyle, że w dalszym ciągu ktoś może mieć dostęp do Twoich danych. Wszystko to dlatego, że Wi-Fi bez hasła nie są szyfrowane, więc hakerom wystarczy jeden prosty program, by przechwycić to, co akurat robisz za pomocą Wi-Fi.
Jak być bezpiecznym podczas korzystania z Wi-Fi?
Darmowe Wi-Fi kusi i fakt, że potencjalnie może być niebezpieczne, może nas skutecznie od tego odciągnąć. Ale czy zawsze musimy omijać hotspoty Wi-Fi szerokim łukiem? Otóż nie! Istnieją dwa bardzo dobre sposoby na w pełni bezpieczne korzystanie z każdej, nawet najbardziej podejrzanej sieci Wi-Fi, a zastosowane jednocześnie dają nam niezawodną ochronę przed wykradnięciem danych.
1. Wchodź tylko na szyfrowane strony
Strony internetowe dzielą się na dwa typy- szyfrowane i nieszyfrowane. Szyfrowane strony to takie, które zabezpieczają to, co z nich wchodzi i wychodzi, nawet gdy korzystasz z Wi-Fi bez hasła. Wówczas nawet administratorzy Wi-Fi nie mają dostępu do tego, co po sobie zostawiasz. Nieszyfrowane strony to takie, które nie dbają o to, co dzieje sięz danymi osób, które na nich przebywają. Lepiej ich unikać…
W jaki sposób rozpoznać która strona jest szyfrowana a która nie? Jest to bardzo proste. Wystarczy spojrzeć na pasek z linkiem.
Szyfrowana strona rozpoczyna się linkiem https:// oraz ma zazwyczaj zieloną kłódkę.
Popularne strony typu Google lub Facebook domyślnie korzystają z szyfrowanego łącza, więc nie powinieneś się martwić o dane, które zostawiasz na Gmailu lub Facebooku. Również strony banków zawsze powinny mieć takie zabezpieczenie. Upewnij się tylko czy na pewno te strony posiadaja kłódkę, poniważ czasem ktoś wprawny może je podmienić. Wówczas taki proceder nazywa się Man in the Middle, w którym haker jest w stanie przechwycić dane przesyłane między dwoma punktami, udając oficjalną stronę.
Nieszyfrowana strona zaczyna się od http:// i nie posiada kłódki. Nawet jeżeli taka strona nie różni się niczym od strony szyfrowanej, nie radzę jej używać, a co gorsza zostawiać na niej jakichś swoich danych.
2. Korzystaj z VPN
Może zdarzyć się tak, że po prostu musisz wejść na jakąś stronę lub korzystasz z aplikacji i nie wiesz czy jest ona szyfrowana czy nie. Aby nie kusić losu, zachęcam Cię do korzystania z VPN, czyli dużo bardziej zaawansowanego narzędzia do zwiększenia prywatności.
VPN (Virtual Private Network) to aplikacja na telefon lub komputer, która zamienia publiczne połączenie na połączenie prywatne. Dzieje się to dzięki utworzeniu bezpiecznego wirtualnego tunelu pomiędzy Twoim urządzeniem a serwerem proxy. Używając VPN hakerzy nie mogą zobaczyć informacji o Tobie.
VPN ma jeszcze kilka innych zastosowań:
- Prywatne przeglądanie internetu. Korzystając z internetu na przykład w domu może nie jesteśmy tak bardzo odsłonięci na ataki cyberprzestępców, ale nie możemy mówić, że przeglądamy internet prywatnie. Na przykład nasz dostawca internetu na bieżąco kontroluje i obserwuje jakie strony odwiedzamy. VPN zaszyfruje nasz ruch, co oznacza to, że nikt, nawet sam dostawca VPN nie będzie zbierał informacji o naszych działaniach online.
- Anonimowe torrentowanie. Dużo osób korzysta z VPN do tego, aby anonimowo pobierać torrenty. VPN działa tak, że zamienia nasze prawdziwe IP oraz lokalizację, dzięki czemu w internecie nie zostawiamy śladów pod naszym prawdziwym adresem IP.
- Dostęp do zablokowanych regionalnie stron. Niektóre strony są objęte blokadą geograficzną. Przykładowo, polskie serwisy z serialami nażyczenia nie są dostępne w Wielkiej Brytanii i każdym innym zagranicznym państwie. Dzięki wirtualnej zmianie lokalizacji, możemy wejść na każdą stronę z każdego miesjca na Ziemi.
- Większa biblioteka Netflixa. Netflix różni się zawartością w zależności od państwa, w jakim go oglądasz. Z VPN możesz będąc na przykład w Polsce oglądać amerykańską wersję Netflixa, która zawiera dużo więcej seriali i filmów. Więcej o tym przeczytasz tutaj.
VPN można pobrać za darmo lub kupić. Z doświadczenia wiem, że darmowe VPNy mają wiele luk w zabezpieczeniach i osobiście nie czułbym się bezpieczny korzystając z nich. Największe bezpieczeństwo zapewniają płatne programy VPN. Najbardziej polecam program Surfshark, którego sam używam. Mogłeś już słyszeć o tym programie, ponieważ poleca go wielu twórców na YouTube.
Oczywiście nie należy zapominać o innych podstawowych czynnościach związanych z bezpieczeństwem, jak na przykład wyłączenie automatycznego łączenia się z Wi-Fi, ograniczenie przesyłania plików, unikanie płatności online podczas korzystania z publicznego Wi-Fi oraz po prostu kierowanie się zdrowym rozsądkiem i rozwagą.
Możesz przeczytać jeszcze: